Trudny czas dla kozłów saren na drogach
Trwa właśnie czas budowy poroża u kozłów saren. Niedawno zrzuciły swoje parostki i właśnie przyszedł czas na nowe. Do budowy kości, w tak krótkim czasie potrzebują sporo soli mineralnych. Kiedy ziemia przymarza dostęp do naturalnych lizawek staje się trudny. W tym samym czasie pani pogodynka zapowiada w kraju gołoledź. Zima, która znów zaskoczyła drogowców, wygania ich z solniczkami i piaskarkami na drogę. Sarny tylko na to czekają i spędzają sporo czasu na zlizywaniu asfaltu. Do tego posypywane są strome podjazdy i zakręty, gdzie widoczność jest słaba i o kolizję nie trudno. Tego koziołka znalazłem rano, kiedy jeszcze było szaro-buro. Widywałem go prawie każdego wieczora przez ostatni tydzień, po posypaniu jezdni solą przed gołoledzią… Oczywiście trzeba jeździć ostrożnie, nie szaleć, to wiadomo, ale jeśli magiczna sól jest na drodze zaskoczony koziołek i zaskoczony kierowca nie wiele mogą już zrobić. Trzeba mieć oczy szeroko otwarte i pamiętać, że na drodze jest sól, za którą teraz szaleją kozły. Podobny problem mają Kanadyjczycy, tyle że na drogi wychodzą lizać sól łosie… Zderzenie z łosiem nabiera innego wymiaru…
Samochód na fotografii nie brał udziału w kolizji.
To jest przykry widok.Wielu kierowców nie chce przyjąć do wiadomości faktu,że na drodze,która wiedzie przez las,może znaleźć się jakieś zwierzę.Wielu kierowców uważa,że należy wycinać drzewa przy drodze,bo stanowią zagrożenie dla ruchu drogowego.Niewiele kierowców zdaje sobie sprawę z tego,że nie drzewa,nie zwierzyna leśna,ale to ich szalona jazda jest zagrożeniem