Wnikliwy wzrok
Mimo, że krukowate uchodzą za najinteligentniejsze, zresztą zgadzam się z tym całym sobą, to wzrok ptaków szponiastych robi na mnie olbrzymie wrażenie. Zawisający nad ugorem myszołów z łatwością dostrzega nornika w plątaninie roślin. To robi robotę bez żadnych sztuczek. Oczy skierowane do przodu pozwalają na lepsze widzenie stereoskopowe. Wielkie nerwy oczne, spłaszczone nieco gałki, to oczywiste przystosowania do drapieżnego trybu życia. Musisz widzieć by jeść. Musisz dobrze widzieć! U myszołowa bystry wzrok ma ogromne znaczenie, choć trzeba mu oddać też szacunek za cierpliwość. Kto z nas wytrzymałby tak długo na przyrożnym słupie, ze wzrokiem wpatrzonym w trawę? Oczywiście żartuję, mamy inne proporcje, inaczej zdobywamy pożywienie. Chodząc z wózkiem po sklepie, potrzebny nam bardziej szeroki kąt widzenia, żeby zauważyć promocję na końcu alejki. Myszołowowi potrzebniejszy jest wzrok, troszkę z małym teleobiektywem. Powiększenie widzianego obrazu, może ułatwić polowanie. Dziś myszołów i jego oko.