Człowiek i żuraw?
W Centrum Przyrodniczym im. Przemysława Czajkowskiego, Fundacji Przyrodniczej „pro Natura” w Trzcinicy Wołowskiej pojawiła się ekipa filmowa „Człowiek i żuraw”, cała w moro! Piotr Dziełakowski-Żuraw z redaktor Małgorzatą Nabel-Dybaś, akustykiem Łukaszem Zalewskim i człowiekiem od efektów specjalnych Mikołajem Valencia pracowali w Dolinie Łachy i w Dolinie Baryczy nad filmem „Człowiek i Żuraw”. Prace nabierają rumieńców, oczy Piotra nabierają połysku, warkoczyki Gośki kręcą się same z wrażenia, tyczki do mikrofonów Łukasza stają coraz dłuższe, a matryce aparatów i kamer Mikołaja ulegają przegrzaniu! Widać praca wre! A ja dzielę się z Wami małym kadrem z ostatnich dni. Żurawie ciągle w kilkutysięcznych stadach okupują zachodnią Dolinę Baryczy. Niezwykłe dźwięki, spektakle na arenie słonecznej trwają. „LA kukurydza” jak „la cucaracha” (karaluch) gra jesienią podstawę życia żurawi.
Przy okazji pozdrawiam też ekipę liczącą gęsi! Gosia Pietkiewicz i Bartek Smyk z wielką rodziną liczących ornitologów, którzy w szarościach poranka liczyli to, co niemożliwe – miło było Was zobaczyć (niektórych tylko, reszta po groblach pochowana J).
Przepraszam, ale tak mi się wypsnęło niechcący. Chodziło mi, że wszyscy uśmiechnięci, a Pan prawie zawsze bardzo poważny i bez ociupinki uśmiechu. A i tak Pan wie, że jest ulubionym Panem od przyrody.
Super, ciekawe jaki będzie podkład muzyczny?Czy muzyka to sama przyroda, czy muzycy sesyjni coś od siebie dadzą, czy będzie żuraw i cisza? Jestem bardzo ciekawa. No i wszyscy na zdjęciach mają przyjemny wyraz twarzy tylko nie Pan Krzysztof
Aż taki nieprzyjemny jestem? Trudno, jakoś to musi Pani znieść
Jak pięknie!