Właśnie rodzą się małe zające – nie dotykaj, nie zabieraj!!!
Zmiany klimatu jak widać mają wpływ i na zające. W literaturze przeczytamy, że maluchy pojawiają się w marcu. Jednak co najmniej od tygodnia takie małe zajączki są już w środowisku. Po 40-43 dniowej ciąży na świat przychodzą młode. Samica rozmieszcza je w kryjówkach i przychodzi do nich osobno, by je nakarmić. Wszystko w największej tajemnicy. Zajączki, inaczej niż u królików (te rodzą się w gniazdach nagie i ślepe), przychodzą na świat w pięknym futerku i są małymi kopiami dorosłych. Co ciekawe samica będąca w ciąży, może w jej trakcie znów zajść w ciążę! Takie zjawisko to superfekundacja. Rodzę jedne, ale mam już zarodki kolejnej ciąży. Mimo, tak ciekawego sposobu rozrodu od dłuższego czasu, przynajmniej na Dolnym Śląsku zajęcy za dużo nie widać. Może w ostatnich latach coś drgnęło, ale szału nie ma. Maluchy wzbudzają w człowieku podobne emocje co piękne pluszaki, stąd ręce ludzi kierują się do takiego zajączka i „biedny” maluch ratowany jest przed normalnym życiem. To oczywiście wielka krzywda dla małych zajęcy. On karmiony raz, czy dwa razy na dzień ma strategię cichego oczekiwania na mamę. Pod roślinnością, w bruździe pod miedzą, w jakiejś kryjówce. To, że maluch jest sam, nie znaczy, że jest porzucony. Przeciwnie! Oznacza to, że jest zdrowy i dobrze się kamufluje przed drapieżnikami. Stąd mój apel – Nie zabierajcie małych zajęcy ze środowiska!!! Warto, też pamiętać, że odchowanie takiego malucha jest bardzo trudne. Wymaga on wysokokalorycznego mleka i niekoniecznie będzie od razu chętnie jadł. Oczywiście można na nie patrzeć, nie płoszyć i pod żadnym pozorem nie dotykać. Trzeba się przy takim spotkaniu spokojnie wycofać i dać długouchemu czas na zniknięcie w suchej trawie. Ssaki to nie ptaki, nie przepadają za nieswoimi zapachami. Może się zdarzyć, że po głaskaniu matka przestanie go karmić, bo będzie się bała obcego zapachu.
Jak widać maluchy pojawiają się już w lutym i dlatego już teraz proszę o rozsądek wobec zajęcy.
Grupa Energa wspiera ochronę bocianów w Polsce. Między innymi we współpracy z Fundacją Przyrodniczą pro Natura uczestniczy w akcji „Zbieraj sznurki-chroń bociany”. Akcja ma na celu informowanie społeczeństwa o niebezpieczeństwach, jakie niosą pozostawione w środowisku sznurki i jak to się odbija na śmiertelności bocianów. Natomiast od lat energetycy Energii uczestniczą w remontach bocianich gniazd, w zakładaniu nowych platform pod gniazda bocianie a także uczestniczyli w obrączkowaniu tych ptaków. Wspieranie działań na rzecz ochrony bocianów wpisuje się w czynną ochronę przyrody w Polsce.
Byłam na spacerku z moim pieskiem i w dość nietypowym miejscu mój pies znalazł 3 małe zające niestety aby je chronić musiałam zasłonić własną ręką. Mama w rękawiczkach wytarła je trawą i piachem żeby zamaskować zapach mojego psa i mój. Czy samica ich jeszcze będzie karmić?
będzie ciężko….
A ja właśnie odkryłam w rabatkach z kwiatami gniazdko . Nie wiedziałam co to i delikatnie sekatorem odkryłam kokon , nie dotykałam ! Mam nadzieje , ze mama wróci do młodych
ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Witam
Posiadam dwa zające na wychowaniu. Maja ok. 2 miesięcy. Mam problem, ponieważ nie wiem kiedy mam je wypuścić na wolność i w jakich okolicznościach byłoby najlepiej dla nich. Wiem że wieczorem, ale co jeszcze jest istotne tego nie wiem. Bardzo proszę o pomoc, ponieważ zależy mi aby miały jak największą szansę przeżycia
Pozdrawiam
dobrze by było, by przed wypuszczeniem były samodzielne w sensie wybierania pokarmu i jak najmniej dotykane przed wypuszczeniem. Tak by nie zostawiać zapachu naszego
Kupiłam mleko w proszku w zwykłym sklepie. Zrobiłam gęstą papkę, ale dalej nie chce jeść. Co za uparte stworzenie…
woli mamę
No niestety właśnie przyniosłam takiego maluszka do domu. Co ja mam z nim zrobić? Moje koty go dorwały w ogrodzie. Zdążyłam go uratować, ale nie mogłam zostawić, bo dokończyłyby dzieła…Jest teraz w domu i nie chce jeść. Nie mam takiego małego smoczka. Liże mi rękę czyli chciałby normalnie possać mleko. Mam tylko zwykłe mleko 2%…Jutro pojadę po zagęszczane, ale nie wiem czy do jutra dożyje. Wieczorem zobaczyłam jeszcze jak dorwały drugiego zajączka i prawie całego zjadły razem z futerkiem. Nie wiem gdzie dokładnie się te zajączki ukrywały, czy na mojej działce czy gdzieś obok. Koty to urodzeni mordercy :/ Obawiam się, że padnie z głodu do jutra…
dobre jest mleko w proszku dla szczeniaków, w małych torebkach u wet, jeśli już trafi w ręce. Smoczka nie trzeba, robisz konsystencję śmietany i liże jak trzeba
Kupiłam dziś mleko zagęszczone 7,5% ale dalej nie chce pić podgrzane i ze strzykawki…
potrzebne mleko w proszku od weterynarza, chyba firmy royal, i konsystencja śmietany, będzie zlizywał
Witam, problem dotknął mnie bezpośrednio, ponieważ w klombie przez domem zamieszkała matka z młodymi a mój pies, gdy zwęszył nowych mieszkańców podwórka, wpadł w sam środek klombu i wypłoszył dwa maleństwa. Ledwo nauczyły się przemieszczać. Zabrałam je do domu ale po przeczytaniu w internecie porady, niebawem zaniosłam je z powrotem na miejsce, czyli włożyłam je do klombu. Teraz pilnuję psa, żeby sytuacja się nie powtórzyła. Myślę, że jak podrosną, to same odejdą.
najważniejsze, aby pies im nie dokuczał. A matka z pewnością je znajdzie.Ważne aby ich nie dotykać.
https://www.o2.pl/artykul/male-zajaczki-sa-urocze-ale-nie-probuj-ich-brac-do-reki-6353323797633153a
Znalazłam i czytałam wcześniej od Pana .:-)
Zajączek jeden mały gdy nie miał swojej mamy, kicał sobie w trawce i czekał przy małej sadzawce. Aż w pewnej chwili spojrzał w oczy wielkiego bobra i tak się biedny speszył, bo ujrzał coś niesamowitego w postaci siebie samego.
Żartowałam z tym pogłaskaniem to oczywiste. Byłam wychowywana, że zarówno od ssaków jak i ptaków ręce z daleka. A jak mróz teraz duży, to jak je zabezpieczy?
Uwielbiam takie właśnie pouczające Pana teksty.
one wiedzą jak się schować i jak oszczędzać energię
Oj, pogłaskałoby się, pogłaskało i w nosek pocałowało. Cudne są.
W końcu nie wiem, czy to wiosna, czy to zima, bo mróz -8 teraz trzyma.
Ojej, nie mam okazji spotykać takich cudów, ale dzięki za wyjaśnienia. Nie wiedziała bym, że taki śliczny maluch jest bezpieczny i czeka na mamę… Śliczny jest.
O Autorze
Krzysztof Konieczny „iKris”. ur. 1974, przyrodnik, ornitolog. Czasem coś pisze. Autor artykułów naukowych i popularnonaukowych, książek. Na co dzień związany z Fundacją Przyrodniczą „pro Natura”. więcejPolecane artykuły
Co to za ptak?
Mamy jeszcze kalendarz – może ktoś chętny?
Jaki to ptak?
Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.