Jeszcze z porożem
W miejscach gdzie są tropy jeleni, coraz więcej tropów ludzi. Zaczyna się poszukiwanie poroża. To specyficzny okres dla przyrody. Kiedyś poszukiwaniem poroża trudnili się nieliczni i byli to entuzjaści jeleni. Dziś wygląda na to, że otworzył się jakiś chiński rynek, bo w lesie o tej porze roku zaczyna być tłum. Auta na skraju łąk, odciski butów na polanach, wzdłuż bagien. Nie mam nic przeciwko, żeby ludzie zabierali sobie znalezione zrzuty. Jednak okres poszukiwań zaczyna zbiegać się wczesnym gniazdowaniem bielików, z tokami żurawi, gniazdowaniem puchaczy itd. To bieganie po lesie jest trochę niepokojące, zwłaszcza gdy tłumy sięgają uroczysk. Jeśli ktoś poświęca czas na szukanie zrzutów, niech robi to z głową. Więcej patrzenia przez lornetkę, a mniej biegania po najdzikszych bagnach i lasach. Taka refleksja mnie dziś naszła, kiedy za tropami jeleni podążały tropy gumofilców.
Ale się Panu przyglądają…