Zielone kobierce nad strumieniem – skrzyp zimowy
Kiedy wszystko wokół już spłowiałe, kiedy nie ma zieleni wśród drzew, to nie znaczy, że nie ma u nas pięknych zielonych kobierców. Strumyk sączy się w rynnie z delikatnego lodu, gdzieś między gałązkami za małym przelewem okoń szuka jakiegoś schronienia. Strzyżyk przeskakuje z kamienia na kamień i łapie nieboraka kiełża, który z nurtem wpłynął na mieliznę żwirową. Wokół kompletna cisza. Skarpa nad strumieniem porośnięta jest szczotką skrzypu zimowego, nadając temu fragmentowi bajkowego charakteru. Mały las zboczowy z najgęstszym runem. Strach pomyśleć, co zrobiłby jakiś barber, gdyby wpadł w te brody skrzypowe z maszynką do strzyżenia. Zieleń w zimowe dni to najlepsze lekarstwo dla oczu. Polecam.
I świetny materiał na zrobienie czapek karnawałowych jak ktoś się przebiera za Wodnika Szuwarka.
Śliczności! Bajkowy las:)