Zimują na całego
W dolinie Łachy całą zima stoi pod znakiem zimujących gęsi. Śniegu jak na lekarstwo. Rolnicy orzą swe pola, jakby to była jesień. Jakaś dziwna ta zima w niżowej części Dolnego Śląska. Gęsi są chyba jednak z tego bardzo zadowolone. Mają stały dostęp do pokarmu i wzbijają się w powietrze, gdy w pobliżu pojawia się bielik. Przepis na żerowisko zimowe gęsi jest dość prosty, choć bywają modyfikacje. Wielkie, otwarte pole, na którym rosła kukurydza lub są teraz oziminy i to w zasadzie wystarcza. Oby jak najdalej od lasu i ludzi. Tysiące oczy wyłapują każdego intruza, każdy ruch i oceniają. Reakcja bywa różna. Jeśli coś dzieje się daleko udają, że im to nie przeszkadza. Jeśli pojawia się coś bliżej, to wyciągają wysoko szyje i są w gotowości. Jeśli przekroczy się magiczną linie zaczynają unosić się. Jeśli intruz sobie pójdzie dalej lądują na polu w innym miejscu i wszystko wraca do gastronomicznej normy. Jeśli uderzy bielik, całe stado wzbija, krąży i najczęściej odlatuje gdzieś dalej. Fruuu.
Piękne fruu !