Dbaj o bociany – blog przyrodniczy Krzysztofa Koniecznego o niesamowitym świecie wokół bocianiego gniazda. Patronat: Grupa Energa

piątek

28

Grudzień

2018

1

Zderzenie impresjonizmu z realizmem srokosza

_95A6641

Kolejne warstwy krajobrazu falowały w oczach na przechodzącym właśnie wietrze. Pas zgryzionych przez konie trzcin, stał się nagle szybką lekcją orogenezy wszelkich wzniesień i wypukłości. Wiatr wypiętrzał trzcinę w jednym miejscu, w innym tworzył nieprzewidywalne wcześniej doliny. Suche, zimowe trzciny żyły własnym życiem. Jak ławica ryb reagowały równolegle jedna do drugiej tworząc synchroniczny taniec. Chorografia trzcin malowanych wiatrem pasowała do wędrujących rytmów „Seduction” francuskiego kompozytora René Aubry. Galop, ale tylko złudny, falujący, biegnący wzdłuż płynącego strumienia. Biegły stojąc. Biegnące trzciny w miejscu, zakotwiczone w czarnym bagnie odbijały się na tle czerwieniących olch, które podążały za trzciną gdzieś na wschód. Wszystko skąpane w szarościach grudniowego dnia i omywane pojawiającym się czasem deszczem. Rozmyty krajobraz, pełen zawieszonych na horyzoncie zdarzeń, zdawał się być tylko tłem dla polującego srokosza, który poddawał się cały aurze. Balansował przez długi czas na jednej z trzcin. Spoglądał w ugniecioną końskimi kopytami ścieżkę i czekał na jakiegoś nieostrożnego gryzonia. Mimo znacznych wychyleń trzcinki, na której siedział, zachowywał się jak dawna zabawka „wańka wstańka” i był jedynym realistycznym obiektem w morzu jeszcze tegorocznych badyli. Mały w tym wszystkim, prawie nieznaczący w pustce rozległych łąk, zadbał o swoje miejsce w historii tego miejsca i pozwolił się sfotografować. Za godzinę, kiedy wiatr ustał nie było już srokosza. Wszystkie źdźbła stały sztywno i udawały, że chwilę wcześniej nic się nie działo. Skończył się impresjonizm, zaczął realizm.

Obrazy

1 Comment

  1. Magda

Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.