Kończy się sezon na rośliny podwodne. Zimna woda i mniej pokarmu. Tak, tak są rośliny, które dożywiają się tym wszystkim, co wisi i pływa w toni wodnej. Na fotografii mamy pływacza zwyczajnego z jego charakterystycznymi „dzbanuszkami”. Każdy taki dzbanuszek zakończony jest klapką. Kiedy jakiś „plankton” wpłynie do pułapki i podrażni włoski dzbanka, to klapka się zamyka. Tam zwierzak nie ma już szans. Roślina wydziela enzymy, które trawią denata i zaspokajają azotowe potrzeby myśliwego. W Polsce nie mamy zbyt wielu roślin mięsożernych, tym bardziej zanurzonych w wodzie. Pływacz tworzy coś w rodzaju sieci z pułapkami i czyha na swoje ofiary w stojącej wodzie. Każdego dnia na obiad zupa planktonowa.

Obrazy