Dbaj o bociany – blog przyrodniczy Krzysztofa Koniecznego o niesamowitym świecie wokół bocianiego gniazda. Patronat: Grupa Energa

niedziela

4

Listopad

2018

1

A na polach kwitną żurawie

_95A2399

Żurawie ciągle w wielkich stadach żerują na naszych polach. Trochę mgły, mżawka a one doskonale się bawią. Tańczą, podskakują, przelatują i krzyczą. Mają czas dla siebie. Na ścierniskach kukurydzy pozostaje dużo pokarmu. Niektóre podchodzą pod dęby w poszukiwaniu żołędzi (dawne zwyczaje z hiszpańskiej Estremadury pozostały). Wszystko z krzykiem i pełną ekspresji pantomimą. Grupę żurawi spotkałem tuż za zabudowaniami małej wsi. Przypomniał mi się wiersz Leśmiana zaczynający się od słów „Żuraw skrzypi za furtą ogrodu…”. Oczywiście jemu chodziło o żurawia do wyciągania wody. Ale będąc po drugiej stronie ogrodu ten wers jak nigdy pasował do wyciągających wysoko szyję żurawi. One kwitną na polach. Są jak niezwykłe kwiaty rozkwitające jesienią w ogromnych kwiatostanach stad. Aura jednak mglisto mżysta i ostatnie dni zaduszne więcej w głowie sprawiają melancholii, a same żurawie uważane gdzieś na Litwie za dawne dusze zmarłych zamienione w ptaki, powodują, że ich oglądanie na początku listopada odsyła nas raczej do innych wierszy Leśmiana. Choćby do „Dziewczyny”. Te śpiewy żurawi można by porównać do śpiewu tytułowej dziewczyny „…A poza murem płakał głos, dziewczęcy głos zaprzepaszczony…”. Głos jakiś taki mistyczny, pełen przeżyć. Można by rzec klangor dziewczyny. Leśmian pisze o niej „łka więc jest” – to jak nasze żurawie – krzyczą więc są. Potem jest jeszcze taki wers, w którym pojawiają się kwiaty i głos – „Niczyich oczu ani ust! I niczyjego w kwiatach losu! Bo to był głos i tylko głos – głos, i nic nie było oprócz głosu”. Tak też u mnie było, kiedy te żurawie-kwiaty odleciały w gęstą mgłę. Nie było nic oprócz głosów.

Obrazy

1 Comment

  1. ewa

Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.