Syndrom pustego gniazda
I… poleciały! Co można teraz zrobić dobrego bocianom? Można dobrze pooglądać gniazda i zastanowić się czy wymagają interwencji. Może są zbyt ciężkie, pochylone, może opierają się o przewody energetyczne. Być może zarosły i wymagają wycięcia tych gałęzi, które utrudniają dolot do gniazd, albo z bocianiej budowli zwisa sporo sznurków i wymagają one usunięcia. Te wszystkie sprawy potrzebują ludzkiej interwencji. Z tym, że prace można rozpocząć dopiero po 15 października. Teraz, trzeba się mocno przyglądać i szukać sprzymierzeńców, którzy pomogą bocianom w remontach ich domów. Pamiętajmy, że ochrona przyrody jest zadaniem własnym gminy i tam trzeba szukać pomocy na początku. Często pomagają strażacy, ale nie może to kolidować z ich zadaniami priorytetowymi. Oczywiście, jeśli gniazdo jest na słupie energetycznym, trzeba się zgłosić do odpowiedniego operatora. Grupa Energa, która z nami współpracuje, każdego roku wymienia zagrożone gniazda na bezpieczne platformy, na słupach energetycznych, którymi zarządza. Najważniejsze, aby wskazać gniazdo do remontów właśnie teraz, a nie w marcu, kiedy już nic nie da się zrobić. Wszelkie prace związane z remontami gniazd najlepiej zakończyć do końca lutego. Nie odkładajmy naszych działań do przylotu boćków, bo wtedy, zgodnie z ustawą nie można podejmować już prac przy gniazdach.
Zatem niech syndrom pustego bocianiego gniazda zmobilizuje miłośników tych pięknych ptaków do działania.