Dbaj o bociany – blog przyrodniczy Krzysztofa Koniecznego o niesamowitym świecie wokół bocianiego gniazda. Patronat: Grupa Energa

piątek

3

Sierpień

2018

0

Kijanka pokazuje nam i kawałek naszej drogi

  • OLYMPUS DIGITAL CAMERA
  • OLYMPUS DIGITAL CAMERA
  • OLYMPUS DIGITAL CAMERA
  • OLYMPUS DIGITAL CAMERA
  • OLYMPUS DIGITAL CAMERA
  • OLYMPUS DIGITAL CAMERA
  • OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Nie wiem, ale gdy patrzę na kijanki w różnych stadiach opisana dotychczas filogeneza kręgowców miesza mi się z ontogenezą jednego osobnika. Gdy spojrzymy na kijankę jeszcze bez kończyn zobaczymy w niej rybę. Na fotografii kijanka żaby przypomina trochę miętusa, trochę suma. Gdy pojawiają się nogi, zaczyna nam się z ryby robić płaz, ale gdy za czas jakiś zacznie wyłazić z wody to i gada zaczniemy się dopatrywać (to jednak jeszcze długa droga). Niesamowite, że w okresie larwalnym mamy zapis rozwoju ewolucyjnego pokazany jak na time lapse. Wiele milionów lat rozwoju całych grup wyświetlone w życiu osobniczym (ontogeneza) jednego zwierzęcia. Do nas brakuje jeszcze kilku stadiów, ale tych można by się doszukiwać już w jaju gadów, a potem w owodni kręgowców. Od prostego lancetnika (ogon kijanki to jakby kopia tego naszego protoplasty), do dojrzałej małpy człekokształtnej, której w żabie się nie zobaczy. Choć, idąc kiedyś ulicą Wrocławia, słyszałem jak jeden starszy pan (raczej mózg lancetnika) obrażał starszą panią mówiąc do niej ty ropucho. Płazy wyszły z wody gdzieś w dewonie (ok 397 milionów lat temu), lub dla tych co nie chcą ewolucji, gdzieś tam we wtorek wieczorem. Moje kijanki były raczej z wtorku około południa. Czekały na deszcz i więcej wody w zbiorniku, bo w kałuży, w której siedzą pojawiają się raczej bardziej zaawansowane ewolucyjnie kręgowce – choćby bociany czarne. Może im się uda, bo za oknem mam wielki cumulonimbus i może w końcu popada.

Dlaczego dziś o kijankach? Bo wiele osób siedzi teraz w wodzie i trochę przypomina ostatnie stadium rozwojowe kręgowców, a że upał, to warto oczy pod wodą skierować na bardziej pierwotne formy życia i pomyśleć jak je chronić. Płazy to grupa szczególnie zagrożona. Trudno im znieść zanieczyszczenia wód, melioracje, biogeny z rolnictwa i mimo, że wiele z nich tak pięknie dla nas gra ich liczebność wydaje się maleć z roku na rok. Największy płaz świata, salamandra olbrzymia, zjadany jest właśnie przez Azjatów i nie wiadomo, czy przeżyje. Nie niszczmy innych form życia, bez nich i nas nie będzie. Może nie w sensie ontogenetycznym, ale w sensie filogenetycznym. Ktoś w końcu wyjdzie z wody i nas zastąpi. Wyjdźcie z wody i pomyślcie i nad swoim losem, a zwłaszcza następnych pokoleń, od których zależeć będzie i wasza emerytura. Dobrze o tym wiedzą dinozaury, żaden nie doczekał zusowskiej emerytury.

Bez kategorii

Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.