Dbaj o bociany – blog przyrodniczy Krzysztofa Koniecznego o niesamowitym świecie wokół bocianiego gniazda. Patronat: Grupa Energa

poniedziałek

16

Lipiec

2018

2

Bal Pazi – królowej z żeglarzem!

  • _95A6861
  • _95A6867
  • _95A6870
  • _95A6874

Zmienia się klimat, zmienia się zoogeografia. Dziś na nadodrzańskich łąkach, na krawędzi pradoliny miałem okazję obserwować dwa gatunki pazi, w dodatku na tych samych roślinach. Wokół susza. Kępa bukwic rozsiewała swoją delikatną woń i malowała rozlaną, płową łąkę świeżością purpury, fioletów i czerwieni. Sztandary bukwicy powiewały na wietrze i wabiły do siebie wiele gatunków motyli. Te przysiadały, obchodziły główki kwiatowe i wysysały słodycz z ich wnętrza. Szał. Królowały pazie, ale pojawiały się też dostojki, modraszki, karłątki, różne ćmy, kraśniki, był telejus, był nausithous oraz cytrynki i bielinki.

Te największe pojawiły się nagle zza drzew, jakby na wyścigi. Dwa pazie królowej i dwa pazie żeglarze. Kotłowały się w fiolecie bukwic i delikatnie furkotały skrzydełkami powodując wokół siebie delikatny szmer. Wiatr dopełniał baśniowość powiewającymi trawami. Czekałem na przemianę. Uciekam od antropomorfizacji, bo to i mało prawdziwe i często złudne. Jednak dziś patrzyłem jak przedszkolak oczyma wyobraźni na piękny bal, w którym uczestnicy ze skrzydłami uczestniczyli w czymś bardzo dostojnym, choć momentami frywolnym. Może był to bal, może trochę pokaz mody na najwyższym poziomie. Trudno tu uciec od skojarzenia z uskrzydlonymi modelkami z pokazów Victoria’s Secret, bo każdy kolejny nadlatujący motyl zaskakiwał swoją świeżością i urodą. Te wszystkie piękne owady odbywały swoistą wędrówkę po kolejnych kwiatach na łące. Nie trzeba było za nimi szczególnie biegać. Trochę cierpliwości i co jakiś czas kolejny uczestnik zjawiał się na łąkowym wybiegu. Zawisanie, delikatny ruch skrzydełek i czas na przelot nadawały łące pewnego rytmu, pewnej charakterystycznej muzyce harmonii. Choć byłoby w tym więcej jazzowych synkop z przesunięciem akcentu z eksponowanych szeroko skrzydeł na ulotne trzepotanie i migotanie w poświacie z traw. Sztuka przez duże SZ i motyle przez duże P. Pazie! Wszystko trwało kilkadziesiąt minut. Nagle ktoś zasłonił słońce, zgasił światło wielką burzową chmurą i cały bal zakończył się jak ręką uciął. Pozostał tylko wiatr, odurzenie zapachem i ciepłem łąki. Zostały powidoki bajkowych skrzydeł wiszących z gracją na plecach dostojnych motyli.

Baśń Obrazy

2 Comments

  1. miko

Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.