Mgły i nisko przelatujące samochody
Mgła i cisza w lesie to dwa nieodłączne zdarzenia. Można zatrzymać się na chwilę i posłuchać spadających kropli, które wytrącają się, co jakiś czas na cienkich gałązkach. Bajkowe klimaty i bokeh mlekiem spływający na fotografiach. W swojej pracy przemierzam teraz setki hektarów lasu i szukam oznak życia. We mgle, to życie wydaje się być tuż obok. Grupa danieli przemknęła przez biały obrus runa. Trzy łanie pobiegły gdzieś w otchłań rozlanej łąki. Przesadnie rozpędzony samochód przeleciał mi przed oczami i zaparkował w dziwny sposób. Wydaje się, że mgła czyni niepokój we wszystkim, co się porusza. Bajkowe, baśniowe i „szrotowe” klimaty spotkały mnie dziś w pracy. I te czarne sylwetki drzew, które biorą prysznic w mleku, w wielkiej wannie odwróconej do góry dnem. Niebo wyparowało w dół. Wszystko miękko wyrysowane, wilgotne i takie niecodzienne.
Brzoza jakaś taka niezadowolona jest, a niektóre zaspane ziewające są. Ma oczy, uszy, usta, nos Tajemniczo się zrobiło, ale tylko na zdjęciu, bo w rzeczywistości niemiło dzisiaj było. Drzewa piękne, troszkę wyobraźni i można poczuć świeżość lasu we mgle. I te rury okalające las niczym pierścień…;-)