Co na to rudzik?
W pobliskich krzakach rozwścieczony rudzik cykał zaintrygowany. Pomarańczowy kłębek biegał w pobliżu i poszukiwał ostatnich żołędzi. Kłębek podróżował także do pobliskiego gospodarstwa w poszukiwaniu orzechów. Z początku nie łączyłem pomarańczowej raszki z krzaków i rudych pomarańczy z tłuczniowego gruzowiska. Zdałem sobie jednak sprawę, że taka ruda wiewiórka może być nie lada wyzwaniem dla wrażliwego na rudość, małego ptaszka, który także szczyci się rudopomarańczową koszulką. Tu jednak nie działa chemiczna zasada, że podobne łączy się z podobnym. Wiewiórka, chętnie zjadłaby swojego oponenta z krzaków. Rudzik reaguje czasem na pomarańczowe przedmioty i widzi w nich swoich rywali. Wiewiórka nie zwracała jednak uwagi na uciekający przez krzaki pomarańcz i magazynowała z ogromną prędkością swoje zapasy na zimę. Mam wrażenie, nie mam na to dowodów naukowych, że w tym roku jakoś więcej rudzików pozostało. Pewnie ta pogoda tak działa na niektóre gatunki.