Jestem gdzieś pod Szczecinem i opowiadamy ludziom o wartościach mozaiki środowisk w krajobrazie rolniczym. Pomyślałem sobie, że zając jest bardzo dobrym symbolem takiego środowiska. Pola uprawne z elementami przyrodniczymi są domem dla wielu gatunków roślin i zwierząt. Często ich za bardzo nie widać, przemykają gdzieś w zaroślach, między cierniami, w welonach chmielu i kielisznika. Krążą na dnie gęstych tarninowych zasiek. Kryją się w łopianach, bylicach i szarłatach. Wszędzie tam jest schronienie, coś do jedzenia i miejsce na gniazdo. Co trzeba zrobić, aby nowoczesne rolnictwo pamiętało też o przyrodzie?

Obrazy