Uratować błotniaka
Telefon od znajomego weterynarza, szybka akcja i życzliwość mieszkańców wsi Bożeń w gminie Wołów. Państwo Smorąg, znaleźli uszkodzonego drapieżnika w trawach i właściwie się nim zajęli. Nie mamy pojęcia co się stało i czy błotniak nie jest ofiarą ostatniej nawałnicy z gradem. Ptak po krótkiej kwarantannie ma już zaklepane miejsce w azylu dla ptaków. Tam będzie dalej leczony, choć skrzydło nie obiecuje pełni zdrowia. Kolejne konsultacje weterynaryjne z pewnością pozwolą na podjęcie odpowiednich decyzji, co do dalszego leczenia. Nawałnica dała się we znaki zwierzętom i mamy informacje o poszkodowanych bocianach, trzmielojadach i innych. Na moich oczach z gęstej wierzby grad zrzucił na ziemię kilkadziesiąt wróbli. Większość zdążyła uciec, ale kilka jak się potem okazało utopiło się w rwących wodach opadowych. Kilka udało mi się wysuszyć i odleciały. Zjawiska atmosferyczne, to rzecz naturalna w przyrodzie i zwierzęta w większości radzą sobie w trudnych sytuacjach. Najważniejsze jest jednak to, że empatia na dobre wkracza do naszych społeczności.
Bardzo dziękuję Państwu Smorąg z Bożenia, za właściwą opiekę i odpowiednie karmienie, a weterynarzowi Jurkowi Chmielowskiemu za pomoc. Ptak ma swoje miejsce w Myśliborzu, w ośrodku Dolnośląskich Parków Krajobrazowych.
Akurat Ale serio pytam?
serio serio
Piękne upierzenie ptaka. Zwierzęta zdrowe są nieufne, płochliwe wobec człowieka, chore, okaleczone dadzą się dotknąć jakby oczekiwały pomocy. Ciekawi mnie jak Pan osuszał wróble?
chuchałem