Para o poranku
Żurawie już w stadach, choć wyraźnie widać, że w tych grupach da się wyłonić pary, pary z młodymi i ptaki z różnej bajki. Po wschodzie słońca taka przechadzająca się para zachwyca swą dostojnością i powagą. Tak je widzimy, podziwiamy i zachwycamy się tymi wielkimi, eleganckimi ptakami. Wytworne kroki, obowiązkowy taniec, gesty, “wyczesane” okrycia z piór. Trudno przejść obok nich bez emocji. Wzruszenie to normalne zachowanie przy tych ptakach. Cud natury? Żuraw jak najbardziej! Oprócz powagi, piękna i tej ptasiej gracji, jest w nich sporo porywczości, gwałtowności i zadziorności. Nie zawsze ich relacje są najsłodsze, ale trzymają się stad, bo te dają bezpieczeństwo. Gdy pijesz wodę, żerujesz, poprawiasz pióra, tańczysz czy mizdrzysz się do partnerki, ktoś zawsze patrzy w dal, patrzy w niebo i pilnuje bezpieczeństwa. Wystarczy aby przy polu pojawił się rowerzysta, który zatrzyma się, by się nimi zachwycać i całe stado szybko odlatuje. Oczywiście odległość robi swoje, ale gdy chcemy przyglądać się piórom tych ptaków, wtedy lepiej się gdzieś dobrze ukryć. Wrażenia będą niezapomniane.
Wczoraj w TVP Historia oglądałam film dokumentalny ,, Żurawie – stworzone do latania”. Kapitalnie pokazane zwyczaje, hodowla małych, jak wygląda ich życie w Szwecji, w Wielkiej Brytanii jest ich ponoć tylko pięćdziesiąt. Najpiękniejszy jest taniec, widowisko na najwyższym poziomie, pełne gracji. Ten kto może oglądać je w naturalnym środowisku jest szczęściarzem.