Mucedo – ale o co chodzi nad Odrą?
To co dzieje się w naszych wodach ciągle mnie zadziwia. Dziś kolejny mszywioł: Cristatella mucedo, czyli po polsku mucedo, to niezły dziwak. Pisałem już wcześniej o innych mszywiołach – stacjonarnych http://dbajobociany.pl/?p=11981. Mucedo wyróżnia się tym spośród naszych mszywiołów, że jego kolonie mogą się wolno poruszać i nie unika światła. Pojedyncze osobniki tworzą coś w rodzaju “gąsienicy” na umięśnionej stopie, która pozwala im się poruszać. Zafascynowały mnie z bliska. Rzęski kierujące zawiesinę do ciała, przypominały mi pierwsze podwodne filmy, oglądane jeszcze na czarno-białym telewizorze. Każdy ukwiał robił wtedy na mnie wielkie wrażenie. Było dla mnie jasne, że takie “egzoty” żyją gdzieś w oceanach, morzach i gdzieś, gdzie jest daleko od nas. To co odkrywam w odrzańskich starorzeczach powoduje, że nie chcę z nich wychodzić. Mimo zawiesistej wody lekcje zoologii bezkręgowców znów mają część praktyczną. Chciałbym polecić Państwu obserwacje na żywo, ale zdaję sobie sprawę, że to może być dość trudne. Zatem trochę więcej obrazków. Mucedo – brzmi dumnie!
Znowu ciekawe struktury. Śliczne te obrazki. A mi się kojarzą z atlasem świata zwierząt
z czarno-białymi fotografiami, z którego tak często korzystałam dla inspiracji.
A teraz też z filmem Photon. Oj zazdroszczę trochę nurkowania i takich wrażeń.