Zerwać, nie zerwać?
Na murawach wysokogórskich większość kwiatów kojarzy się raczej z kamieniami szlachetnymi i biżuterią. Zerwa kulista, o barwie kobaltowego szkła, jest właśnie takim roślinnym minerałem szlachetnym. W zieleni łąk alpejskich wyróżnia się prostotą, ale patrząc z bliska zaczynami dostrzegać kunszt botanicznego jubilera. Główkowate oczko pięknie świeci i połyskuje w południowym świetle, które próbuje przebić się przez szklane płatki. Dla mnie klejnot. Klejnot z ciekawą strategią zapylania. Gdy znamię słupka jest jeszcze niedojrzałe, pręciki uwalniają pyłek. Słupek rosnąc wypycha ziarna pyłku, a owady przenoszą je na już dojrzałe znamiona. Taki mechanizm powoduje, że nie dochodzi do samozapylenia i zmienność genetyczna jest zapewniona. Oczywiście nie zerwać! Zerwy piękne są tylko niezerwane.