Obrączkowanie bocianów w Dolinie Baryczy
Liczebność bocianów na Dolnym Śląsku spada w ostatnich latach dość drastycznie. W niektórych miejscach, nawet o 40%. Od wielu lat z Grupą Obrączkarska ODRA z Wrocławia obrączkujemy boćki w Dolinie Baryczy. Trudno jednak zaobrączkować jakąś znaczną liczbę, bo gniazdo od gniazda coraz dalej. Ważne jest dla nas to, by patrzeć boćkom na nogi w miejscach gdzie ich liczebność maleje. Można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że tu na Dolnym Śląsku są trochę na skraju występowania. Być może dowiemy się czegoś więcej o dolnośląskich boćkach i pomożemy w ich ochronie. Co ciekawe liczebność spada w zaskakujących miejscach. Dotyczy to doliny Baryczy, doliny Odry i wielu innych dolinach. Najlepszym przykładem jest niegdysiejsza bociania wieś – Ruda Sułowska. Kiedyś 12 gniazd, dziś zajęte jedno i w dodatku z jednym młodym. Zasięg bocianów przesuwa się na północ z czego Dolny Śląsk raczej się nie cieszy.
Zaobrączkowaliśmy 33 boćki. W gniazdach zdarzyły się i 4 pisklęta. Przy okazji, pamiętając o akcji Fundacji Przyrodniczej pro Natura i Grupy Energa “Zbieraj sznurki – chroń bociany” posprzątaliśmy w odwiedzanych gniazdach i mamy dobre spostrzeżenia. W naszej części Polski coraz mniej rolników korzysta z małych balotów/kostek. Prawie wszyscy zbierają siano w postaci dużych bel, walców owijanych siatką lub długimi sznurkami. Sznurków w gniazdach coraz mniej, zwłaszcza tych z pętlami, z małych kostek. Widać też wyraźnie, że długie sznurki z balotów okrągłych rolnicy zbierają do śmieci. To bardzo pozytywny trend i mamy nadzieję, że zmienia się na dobre. Natomiast niepokoją w gniazdach fragmenty siatek do owijania siana. Są równie niebezpieczne co zwykłe sznurki.
Przy okazji założyliśmy obrączki młodym bociana z Turzan, o którym pisałem niedawno, że został zaobrączkowany w okolicach Konina w ramach projektu “Energetyczni Obrączkarze” przez energetyka z Energi. Zobaczymy dokąd polecą jego dzieci.
Dziękuję Gosi, Hani, Pawłowi, Marcelinie, Agnieszce, Kubie, Miłoszowi i Maćkowi za udział w akcji. Natomiast Panu Wackowi, operatorowi podnośnika dziękujemy szczególnie za precyzyjne manewry przy gniazdach.
Proszę się nie martwić, w gnieździe w Grodźcu w województwie opolskim znowu są boćki. Wczoraj wieczorem przejeżdżając tamtędy widziałam, że w gnieździe stały trzy, to nie jest tak źle.Co roku je tam widzę. Fajnie gdyby tam zainstalowano kamerę.