Z tęsknoty za Arizoną – za chwilę w Magazynie Viridis
Świat wydał mi się nagle kolczasty i wszystko, co do tej pory widziałem nabrało innego wymiaru. Już od chwili opuszczenia lotniska w Phoenix, moim oczom zaczęły ukazywać się niezwykłe rośliny. Aleje kaktusowe, ogrody, przypłocia, przydroża, wzgórza. Na szczęście od dzieciństwa nasze parapety w domu zawsze uginały się od kaktusów, bo gdybym zobaczył po raz pierwszy te wszystkie kolczaste kule, walce, rakiety tenisowe pomyślałbym, że dotarłem na inną planetę. Żwir, kaktusy i marzenia w jednym.
Arizona otworzyła przede mną nowy rozdział botaniki. Gatunki kaktusów rodzimych, mieszają się z tymi przywiezionymi z całego świata i są tu tak oczywiste jak u nas sosny czy pokrzywa. Gdy przychodzi tamtejsza wiosna kolczaste stwory wystrzeliwują feerią barw i kształtów. Kaktusy i sukulenty uśpione pod kocem cierni świętują wiosnę kwiatami. Głębokie, wyraźne kolory płatków są jak małe kinkiety na ścianach orientalnych budowli. Gdy zderzymy to z pomarańczowo- ochrowymi skałami, żwirem i tym wibrującym od promieniowania cieplnego na horyzoncie powietrzem, doznamy zawrotów głowy.
Na pierwszym planie Arizony zawsze będą monumentalne kaktusy saguaro Carnegiea gigantea, zwane karnegią olbrzymią. Te kolumnowate, wielometrowe rośliny, tworzą krajobraz Arizony i są wykorzystywane, jako logo przez dziesiątki firm i produktów. To także roślina dziuplasta z wieloma gatunkami ptaków i ssaków. Kolejnym, kwitnącym na fioletowo gatunkiem w wolnym tłumaczeniu jest „truskawkowy jeż” Strawberry Hedgehog Echinocereus engelmanii. Ten dla odmiany płoży się w „runie” pustyni. Te dwa gatunki są tu najbardziej widoczne i charakterystyczne dla Sonory. Reszta gatunków, które widziałem nie zawsze pochodziła z Arizony, bo przez lata przywożono tu różne gatunki do kolczastych ogródków. Jednym z takich miejsc, gdzie istnieje jedna z większych na świecie kolekcji kaktusów jest Desert Botanical Garden w Phoenix. Ten najeżony ogród botaniczny to mekka dla miłośników kaktusów. Tu także istnieją wielkie zbiory zielnikowe kaktusów i sukulentów z całego świat. Miałem okazję zajrzeć do niektórych depozytów i ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem wiele zasuszonych trójwymiarowych roślin. Trudny zielnik do obsługi przez badaczy. Dr Joe McAuliffe, który doskonale orientował się w systematyce kaktusów, pokazywał nam z pasją te rośliny. Na moje pytanie jak się zasusza okazy zielnikowe, odpowiedział z uśmiechem – „Ostrożnie!”.
Gdy włóczyłem się regularnie po pustyni, oprócz aparatu fotograficznego, często korzystałem z kombinerek w scyzoryku. Kolce, które tkwiły w moich nogach czy rękach, tylko kombinerki były w stanie skutecznie wyciągnąć… W końcu to kolczasta kraina!
Gdy przychodzi ciepły kwietniowy lub majowy dzień, moje myśli wracają do Arizony. Do kaktusów, kolibrów, niezwykłych skał i takiego ciepła, które mimo podobnych czasem temperatur wydaje się być nam niedostępne. Na tym polega egzotyka północnoamerykańskiej pustyni Sonora.
Magazyn “Viridis” dostępny jest w dobrych centrach ogrodniczych http://magazynviridis.pl/ . Kwitnące kaktusy z Arizony, pojawią się w tym magazynie.
O Arizonie pisałem też do Magazynu SALAMANDRA http://magazyn.salamandra.org.pl/m35a12.html W tym artykule więcej o zwierzętach żyjących na pustyni Sonora.
fantastyczne fotografie