dziuplaste drzewa
Przyszedł znów czas, kiedy wokół zrobi się głośno o chrabąszczach. O majowym i kasztanowcu. Larwy tych owadów w znaczący sposób żerują na korzeniach młodych sadzonek. Będą pytania czy chemicznie, czy może w inny sposób z nimi walczyć. A może tak nie walczyć, tylko zostawiać w lesie wszystkie drzewa dziuplaste, nie przydatne do dalszego przerobu. Postawiać drzewa zmuraszałe i te bez wartości gospodarczej? Jak widać na fotografii dzięcioł duży karmi swe młode chrabąszczami (tu kasztanowiec). W dziuplach żyją też inne gatunki ptaków, które chętnie się zajmą chrabąszczami. Mało tego do tych dziupli przylecą nietoperze, te większe jak borowiec wielki z pewnością nie odpuszczą chrabąszczom. A gdyby tak każde dziuplaste drzewo pozostawić, może równowaga w przyrodzie byłaby zachowana. Tak sobie myślę, może się mylę, ale w kontekście kilkudziesięciu lat takie rozwiązanie wydaje się być nie tylko proste, ale też naturalne i przyjazne także człowiekowi. Taka myśl, bo dzięcioł przylatywał co chwilę z takim przysmakiem. I tak przez wiele dni, razy wiele karmień, razy wiele dziupli…