Dbaj o bociany – blog przyrodniczy Krzysztofa Koniecznego o niesamowitym świecie wokół bocianiego gniazda. Patronat: Grupa Energa

wtorek

9

Maj

2017

0

Biedroneczko leć, a może jednak zostań…

Biedrońka

Zachwycająca biedronka na świerku. Przez cały czas można ją oglądać, ustawiać ostrość, można patrzeć. Biedronka wzbudzająca uśmiech i wywołująca dziecięcą radość odkrywania tajemnicy (wtedy była dla mnie bożą krówką), odkrywania przyrody. Liczenie kropek na czerwonym. Siedmiokropka! Gdy dziecko odkrywa, że są biedronki żółte, czarne, sklepowe i kropek mogą mieć wiele i pasków, i nie koniecznie czarnych, zaczyna się komplikować życie. Świat przestaje być prosty, robi się dorosły. Wracam jednak do mojej siedmiokropki, która jakoś tak zatrzymała się w chłodnym letargu. Wpasowała się idealnie w tegoroczną wiosnę. Czerwone na czerwonym, w czarne kropki w zielonym. Mimo świadomości, że biedronki latają, jakoś do głowy nie przychodzi, że może ona tak po prostu opuścić świerkowe lotnisko. Że taka niby oswojona, to może zostanie. Nagle w wizjerze startuje z prędkością rakiety, świerk pozostawia pusty i z olbrzymim pędem unosi się na południowy zachód zwiększając przy tym wysokość. Ginie w zielonym oceanie ta „ladybird”, która potrafi zatrzymać na dłużej. Wiem, że tak ma być, że ma polecieć, że ostrość widzenia się gubi, a jednak jest jakiś żal, że odleciała. I to z taką prędkością, że manualny obiektyw nie jest w stanie jej dogonić, zresztą te z autofocusem też. Wydaje się, że najważniejsze są chwile. Cieszenie się z bycia tu i teraz, z możliwości obserwacji, bliskości. Z dostrzegania szczegółów i momentów zaskakujących, nagłych i nieoczekiwanych. Spotkanie. Pstryk. Cichy warkot skrzydeł i nagła pustka, i cisza. Ulotna ułuda biedronki. W Poznaniu powiedzieli by raczej – Ulotna ułuda petronelki.

Obrazy

Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.