Celestynki – korespondencja Agnieszki i Arka
Ileż emocji jest w korespondencji z Celestynowa. Agnieszka i Arek mają za oknem swego domu budkę z puszczykami. Właśnie młode wyleciały z przepastnej budki. Wędrują po drzewie, tulą się, oczekują pokarmu od dorosłych. Ale też, sprawiaj mały stresik właścicielom posesji. – “Oj żeby kot ich nie zjadł! Oj te sroki i sójki napastują nasze sowy! Z pewnością ktoś tam został jeszcze w budce!”. To ostatnie stwierdzanie wskazuje na odkrycie lęgów asynchroniczne u sów. Dokładnie tak jest! Tak to już jest z tymi małymi, puchatymi kulkami, że zanim im się dobrze wykształcą pióra, wylatują z dziupli i chcą otwartego świata. Ciekawość to dobre słowo z naszego punktu widzenia. Bezpieczeństwo to dobre słowo z punktu widzenia sów. Im dłużej w jednym miejscu tym większa szansa na spotkanie z kuną. No i będąc poza dziuplą, łatwiej wyżebrać dodatkową porcję od rodziców. To kolejny rok z puszczykami w Celestynowie. Trzymamy kciuki za kolejne sezony. A ja się cieszę osobiście, bo czuję się trochę ojcem chrzestnym tej budki :-).
Celestynki gościły na blogu w poprzednich latach:
http://dbajobociany.pl/?p=8357
http://dbajobociany.pl/?p=8107
http://dbajobociany.pl/?p=7277
Budka oczywiście z USSURI Adama Tarłowskiego – polecam, to bezpieczne budki dla ptaków.