Koszyki z pisankami pojawią się dziś wokół nas. Kolorowe, malowane woskiem metodą batikową, kraszanki, jednobarwne z łusek cebuli, czarne od jęczmienia, barwne od chińskich barwników, a czasem naklejek i nawet flamastrów. W tym samym czasie ptaki w swoich gniazdach – swoistych koszykach wysiadują już własne jaja. Nakrapiane, dobrze zamaskowane, białe u niektórych dziuplaków, niebieskie, niebieskie w kropki i dziesiątki wariacji na temat plamek i deseni. W każdym z jaj kryje się życie i nadzieja, że za rok, dwa znów do nas wrócą, znów zaśpiewają lub odtrąbią fanfary na bagnach. Świat bez ptaków byłby bardzo cichy i przygnębiający. A tak, pisząc te słowa słyszę za oknem śpiewaka, kosa, mazurki, szpaki, pliszkę i pleszkę, która przyleciała do mnie dwa dni temu. Wszystkie one kompletują właśnie swoje kosze jaj, by w wielkim skupieniu oczekiwać na nadchodzące nowe życie. I tak każdego roku naturalne pisanki zamienią się w wiecznie głodne pisklęta. Na fotografii gniazdo żurawia z jajami, z których klują się właśnie małe, rude dinozaury o niebotycznie przerośniętych nogach. Cud. Cud narodzin, a w zasadzie cud klucia się nowych istot.

Właśnie dziś, życzę Państwu dużo radości i spokoju oraz zdrowia połączonego z uśmiechem i żeby w Waszych koszykach też coś się urodziło – może nadzieja, może refleksja, może dystans, a może jakaś ważna decyzja, która odmieni Wasz świat. Wesołych Świąt Wielkiej Nocy!

Obrazy