Wszystkie kolory żurawia
Bieganie za żurawiami to wielka przyjemność. Wczoraj pisałem o olsie, gdzie żurawie są u siebie. Wczoraj okiem lecącego bielika, dziś okiem krzyżówki. Żuraw z bliska pokazuje nam paletę kolorów, których z daleka nie widać, Czarne, łupkowe nogi, szary tułów i rysunek na głowie. Jasny dziób ze słomkowym zafarbem dopełnia finezję tego ogromnego ptaka. Ale to głowa z czerwoną czapką i białymi bokami głowy i szyi jest wizytówką żurawia. Szarości z biżuterią głowy dają żurawiowi elegancję, a wytworne ruchy grację. Do tego wszystkiego brązowiejące pióra grzbietu, które wycierane dziobem nabierają barwy bagien, tak charakterystycznej dla lęgowych żurawi. Lecąc samolotem nad gniazdem okaże się, że te brązy to barwy ochronne, a sam żuraw przez to jest mniej widoczny. Choćby przed bielikiem. Gdy tak dostojnego ptaka otoczymy świeżą zielenią turzyc dostaniemy obrazek prosto z ptasiego raju. Tu znów wracamy do olsów, które właśnie takim rajem są. Za jakiś czas turzyce nabiorą szmaragdowej barwy okraszonej srebrnym nalotem i wtedy młode, rude żurawie będą miały swój modny anturaż w zasięgu dzioba. A te maluchy zaczynają powoli rozkuwać od środka twarde skorupy jaj i w niektórych gniazdach już się pojawiły. Do żurawi jeszcze wrócimy, nie raz. Na szary dzień szarość, czerwień, brąz i zieleń.