Dbaj o bociany – blog przyrodniczy Krzysztofa Koniecznego o niesamowitym świecie wokół bocianiego gniazda. Patronat: Grupa Energa

wtorek

11

Kwiecień

2017

0

Ols to król olch

DCIM106MEDIADJI_0018.JPG

Niewiele jest lasów, do których prawie nikt nie wchodzi. Zalane wodą, skutecznie odganiają wszelkich grzybiarzy, turystów, rowerzystów i innych ludzi, którzy chodzą “do lasu”. Ten las broni się przed ludźmi, ale otwiera się dla roślin i zwierząt. Kępy olch czarnych, jakaś brzoza, turzyce, wodne polany i trochę trzcin to wielki labirynt przyrody. Gdy do tego dodamy różną głębokość wody uzyskamy trójwymiarowy świat pełen nisz, schowków i zagadkowych miejsc. To kraina żurawia. Cisza, spokój i bezpieczeństwo pozwalały przez setki lat na przetrwanie tym wielkim ptakom, które teraz zaczęły “wychodzić” z lasu na łąki i pola. Ols to las pełen tajemnic. Raczej dla samotników, którzy poszukują tu wyciszenia, kontemplacji i emocji. To również świat samotników – brodźców, które swym głosem napełniają olsy i dają emocje ludzkim eremitom. Ols jest jak sala kinowa, tyle że z każdej strony mamy wielki ekran z przyrodniczym filmem. Według mnie, każdy ols powinien być chroniony jako refugium dla dziesiątków gatunków roślin i zwierząt.  Tym bardziej, że są tu gatunki wodne, błotne, a nawet na szczytach olchowych kęp można znaleźć gatunki borowe. Jeden las, a ogromna bioróżnorodność. Za chwilę w olsach pojawią się komary, miliony komarów i wtedy ten las zabarykaduje się przed ludźmi, aż do jesieni. Tam dzieją się już gody, toki i to wszystko czego na co dzień nie zobaczymy. Ols to król olch.

Nie mógłbym nie zacytować:

Johann Wolfgang Goethe
Król Olch

Noc padła na las, las w mroku spał,
Ktoś nocą lasem na koniu gnał.
Tętniło echo wśród olch i brzóz,
Gdy ojciec syna do domu wiózł.

- Cóż tobie, synku, że w las patrzysz tak?
Tam ojcze, on, król olch, daje znak,
Ma płaszcz, koronę i biały tren.
- To mgła, mój synku, albo sen.

“Pójdź chłopcze w las, w ten głuchy las!
Wesoło będzie płynąć czas.
Przedziwne czary roztoczę w krąg,
Złotolitą chustkę dam ci do rąk”.

- Czy słyszysz, mój ojcze, ten głos w gęstwinie drzew?
To król mnie wabi, to jego śpiew.
- To wiatr, mój synku, to wiatru głos,
Szeleści olcha i szumi wrzos.

“Gdy wejdziesz, chłopcze w ten głuchy las,
Ujrzysz me córki przy blasku gwiazd.
Moje córki nucąc pląsają na mchu,
A każda z mych córek piękniejsza od snu”.

- Czy widzisz, mój ojcze, tam tańczą wśród drzew
Srebrne królewny, czy słyszysz ich śpiew?
- O, synku mój, to księżyc tak lśni,
To księżyc tańczy wśród czarnych pni.

“Pójdź do mnie, mój chłopcze, w głęboki las!
Ach, strzeż się, bo wołam już ostatni raz!”
- Czy widzisz, mój ojcze, król zbliża się tu,
Już w oczach mi ciemno i brak mi tchu. –

Więc ojciec syna w ramionach swych skrył
I konia ostrogą popędził co sił.
Nie wiedział, że syn skonał mu już
W tym głuchym lesie wśród olch i brzóz.
Przekład swobodny Wisławy Szymborskiej

Obrazy

Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.