Dbaj o bociany – blog przyrodniczy Krzysztofa Koniecznego o niesamowitym świecie wokół bocianiego gniazda. Patronat: Grupa Energa

piątek

7

Kwiecień

2017

0

Myślisz, że nikt nie widzi?

gdy myślisz że nikt nie widzi

Wczoraj, przed zachodem słońca kontrolowałem fragment podmokłej doliny. Wiało w moją stronę, słońce jak to o zachodzie zmieniało barwy na coraz bardziej czerwone. Pierwsza brzęczka odezwała się w kępie trzcin, jeszcze nieśmiało, jeszcze mocno przerywała swoje brzęczenie. Śpiewaki na okolicznych drzewach prześcigały się w wydziwianiu własnych zwrotek. Fuknął na mnie dzik z trzcin i nawet mu się nie chciało uciekać. Spokojnie szedłem w kierunku saren. Pasły się na niewielkiej łączce i raz po raz patrzyły gdzieś w dal na bijące się koguty bażancie. W ogóle nie zwracały na mnie uwagi. Ich wzrok wryty był w jakiś przedmiot kilkaset metrów dalej, ale dla mnie nie rozpoznawalny, wyglądał jak kupka siana. Pstryk, pstryk.Zaniepokojenie wśród saren bliżej bażantów zdradzało jakieś napięcie. Z pobliskiego lasu, już w jego cieniu, wyszedł jeleń w poszukiwaniu nowalijek. Sytuacja się uspokoiła. Stres minął, choć oczy utkwione były w odwrotną stronę do mnie. Zrobiłem kolejną fotkę zupełnie wyluzowanej sarny, która rozładowywała napięcie oddawaniem moczu. Nieświadoma, że ktoś ją fotografuje wyraźnie odsapnęła z ulgą i zaczęła się paść. Pomyślałem sobie, jak często jesteśmy w lesie obserwowani. Skupiasz się na fotografowaniu, a z tobą, w ukryciu spogląda na ciebie borsuk, jenot, kiedyś niedźwiedź. Wszyscy na siebie patrzą i nie zdradzają swojej obecności. Tak jest bezpieczniej, a obserwujący ma wrażenie, że nad wszystkim panuje. Gdy fotografowałem sarnę, za moimi plecami stał już koziołek, gdy zaszczekał mi za uchem od razu się wyprostowałem, a sarny uciekły. Uśmiechnąłem się i pomyślałem, że każdy organizm ma wewnętrzną policję, która pozwala na bezpieczne, choć nie bezstresowe życie.

Bez kategorii Obrazy

Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.