Bociany przylatują do nas każdego dnia. Przylot białych nagłaśniany jest dość mocno. Czarne nie są tak często widziane, stąd ich przyloty są bardziej tajemnicze. Bociany czarne,  po przylocie uwijają się by odbudować gniazda (czasem jedna para ma 2 a nawet 3) i biorą się ostro za żerowanie. Spuszczony staw to niezły prezent. Bocian czarny przeczesywał zamuloną wodę, co jakiś czas wkładał lekko otwarty dziób i machał rytmicznie głową na prawo i lewo. Spotkanie z nim zawsze cieszy i zawsze dodaje emocji. Zasłona z trzcin dawała mu bezpieczeństwo, choć działo się to, tuż obok, przy dość ruchliwej drodze. Mój pierwszy w tym roku.

Obrazy