Refleksja na koniec zimy
Zanim na dobre przyjdzie wiosna, warto zastanowić się nad czymś co towarzyszy mi bardzo często w terenie. Wałęsające się psy. Te niedopilnowane, te specjalnie wypuszczane na “polowania”, te zaniedbane. Byłem świadkiem scen, gdy mały pies wypłaszał i naganiał sarny na dużego, duży kończył sprawę. Trochę zjadły, a podejrzenia padły na wilki. Wilki jedzą tyle ile potrzebują by żyć i to jest normalne. Psy polujące robią sobie z tego sport. Warto zwracać uwagę właścicielom, że o psa trzeba dbać i odpowiadać za zwierzaka, którego się ma. Kolejna scena: wielki, biały pies z dobrego domu spuszczony ze smyczy ucieka właścicielce i goni młodego jelenia. Pani krzyczy, pies nie słucha, jeleń rozbija się o ogrodzenie uprawy leśnej. Ten sam pies, kiedyś wiosną na spacerze plądrował gniazda czajek http://dbajobociany.pl/?p=9395. W załączeniu kilka fotek z ostatnich dwóch miesięcy. Odpowiedzialność to dobre słowo na najbliższy okres wykotów i okres lęgowy. Wolę pisać o przyrodzie, ale w przyrodzie takich scen nie brakuje.
Nie wiem jak sprawa wałęsających się psów jest rozwiązana prawnie. Był kiedyś krzyk, że do nich strzelano. A na to może znów ktoś wpaść, a to z pewnością nie pomoże wilkom.