Ogorzałka
Wokół wiele zamarzniętych zbiorników i większość krzyżówek wylądowała na Odrze. Wśród nich zdarzają się nierzadko tracze nurogęsi, gągoły, ale też czasem trafi się coś z dalszej i dalekiej północy. W Malczycach, na zakolu Odry patrzyłem czy coś się dzieje w kolonii czapli. Kompletna cisza wśród nadrzewnych gniazd.Było już szarawo, niebo zachmurzone i wszystkie kaczki na wodzie były czarne. Świeciły owszem sylwetki samców gągołów i nurogęsi, ale tylko jedna kaczka wyglądała jakby jadła jogurt naturalny prosto z kubeczka i zapomniała się umyć. Ucieszył mnie ten widok, bo na niżu dawno tego ptaka nie widziałem. To ogorzałka. Nad Bałtykiem, zwłaszcza na Zalewie Szczecińskim nie jest to zimą rarytas. Bywa, że są tam ich tysiące. Na Dolnym Śląsku, każde spotkanie cieszy. Ten osobnik akurat jest młody i trochę mnie w pierwszej chwili zaskoczył. Zawsze warto przyjrzeć się czy czasem nie jest mieszaniec z czernicą. Grupa Obrączkarska Odra upewniła mnie, że to młody osobnik i nie pomieszany z niczym oprócz odrzańskiej wody. Ogorzałka odpłynęła, zrobiło się dość ciemno, a na Odrze słychać było tylko kwakanie krzyżówek.