Sokora – drzewo ginące?
Dolina rzeki, duże rozległe terasy zalewowe, rynny starorzeczy, bruzdy nanosów i drzewa. Trochę wierzb i wielkie stare topole. Nie te przydrożne amerykańskie, ale rodzime topole czarne – sokory. Obserwuję od lata jak kończą się stare okazy, a młodych jakoś nie widać. Zwłaszcza na miedzach i w zadrzewieniach śródpolnych w dolinach. Te drzewa o powykręcanych konarach, przerośniętych czeczotowymi naroślami mają niezwykłą wartość w środowisku. W ich dziuplach gnieżdżą się dzięcioły zielone, zielonosiwe, a w nieco większych pojawiają się tracze nurogęsi, gągoły, czasem dudki. Sokory są nieodłącznym elementem krajobrazu doliny Odry i Wisły. Są wpisane w łęgi wierzbowo-topolowe i świadczą o bogactwie przyrodniczym terenów nadrzecznych. Gdy dopasujemy do nich błonia wypasane przez bydło i konie otrzymamy obrazek z muzyki Szopena i są one tak samo dziedzictwem naszego kraju jak ta wybitna muzyka. Topole czarne wymagają ochrony, być może jakiegoś projektu z dosadzaniem.
Warto jeszcze zajrzeć do dziupli, do próchniejących konarów, tam może się zdarzyć kwietnica okazała, której larwy tu żerują http://dbajobociany.pl/?p=10039
Dzień dobry. Piszę z Wąsosza. Dzisiaj, na działce, zauważyłem małego jeża jedzącego suchą karmę dla kotów . Co dawać mu do jedzenia? Będę wdzięczny za poradę. Dosiego roku.
podałem mailem kontakt telefoniczny