w ciemności
Ciemne noce to jednak jakieś tabu. Nie mam nigdy pojęcia co się wydarzy. Często nie mamy nawet świadomości, że coś żyje, jest. Że tak blisko nas dzieje się cudze życie. Żyjemy sobie i nagle w podczerwieni, jak w rozmowie telefonicznej dowiadujemy się o rzeczach, które nigdy nie przyszły by nam do głowy. Masz wrażenie, że znasz tego daniela, (widziałem go wczoraj) a jednak duch, który po nim pozostał jest czymś innym. Fascynacją, tajemnicą. Skąd się wziął, dlaczego się nie zatrzymał, dokąd poszedł. Strzęp z jego życia, którym nie da się wytłumaczyć i zrozumieć całej jego historii. Duchy ciemnych nocy (a i takie noce zdarzały się przyszłym świętym), krążą po listopadowym lesie. Zawsze mnie zaskakuje to co zdarza się w ciemnościach.
Prawdziwe zjawy…. trzeba uważać:)
trzeba