Tymczasem w Muzeum Etnograficznym we Wrocławiu – Dioramy
Dioramy. Przestrzenne przedstawienie jakiegoś zdarzenia czy sceny. Pokazywano niegdyś, ale jeszcze czasem teraz, sceny batalistyczne, krajobrazy czy architekturę. Zdarzały się też dioramy z wypchanymi zwierzętami. O ile jest to zrozumiałe w Muzeach Przyrodniczych (tam dzieje się bardzo dużo ważnych badań, potrzebnych systematyce czy nawet ochronie przyrody), o tyle zastanawia mnie istnienie takich dziwadeł w domach prywatnych. Nie wiem co będzie w Muzeum Etnograficznym, ale w tym roku widziałem dioramę (jak płaskorzeźba) z połową wypchanego zimorodka w pensjonacie w naszych górach. Makabra jakaś. Poza tym, na trzymanie w domu gatunków chronionych potrzebne jest odpowiednie zezwolenie i warto o tym pamiętać. Myślę, że te dioramy powinny trafić do muzeów, ze względu na swój wiek, konserwację i nie deprawowanie ludzi. Gdy coś takiego wisi w miejscach publicznych, to może zachęcać do powieszenia sobie “dzieła” w domu. Takie moje przemyślenia estetyczno-prawne.
Zapraszam natomiast do zaprzyjaźnionego Muzeum Etnograficznego, gdzie o dioramach będzie można dowiedzieć się więcej i zobaczyć jak to wygląda. Dioramy to bardzo ciekawy rodzaj twórczości i warty uwagi.
Już wcześniej chciałem napisać o tym zimorodku, ale jakoś nie było okazji.