Dbaj o bociany – blog przyrodniczy Krzysztofa Koniecznego o niesamowitym świecie wokół bocianiego gniazda. Patronat: Grupa Energa

wtorek

4

Październik

2016

0

Terekia i ptasiarze

  • _95A8641
  • _95A8643
  • _95A8655

Zacznę od końca. Wiesz – mówię do znajomego nad Zatoką Pucką – chwilę temu wróciłem z okolic Jastarni i widziałem rzadkiego ptaka. Zaciekawione oczy i pytanie: A jak się nazywał? Terekia – odpowiedziałem. -Uu… to musi być bardzo rzadki bo nigdy nie słyszałem nawet takiej nazwy! Rzeczywiście zalatuje do nas sporadycznie, a gnieździ się na północ i wschód od Polski, głównie w tajdze. Na fotografii wystarczy dostrzec kolorowe nogi i już mamy jasność, który to ptak. Terekia terekią, ale duże wrażenie zrobili na mnie obserwatorzy ptaków. Jeden z panów zapytał czy wszyscy dostrzegli  terekię, zauważył też, że doszedł nowy ptasiarz z lunetą i wszystkich poprosił by dali szansę nowo przybyłemu.  Poinformował gdzie jest ptak i poprosił by zaczekali z podczołgiwaniem się. Byłem pod wrażeniem, kultury i etyki w oglądaniu ptaków. Gdy 20 lat temu podobne obrazki obserwowałem w angielskich rezerwatach RSPB, nie sądziłem, że tak szybko ruch obserwatorów ptaków stanie się tak profesjonalny w Polsce. Gdy ja zaczynałem patrzeć na ptaki, obserwatorów było mniej, na szyjach wisiały rosyjskie lornetki, czasem niemiecki dekarem. Jakieś moro z jednostki wojskowej to był już luksus. Królował ortalion. Nie było komórek i smsów. Było trudniej. Jedni powiedzą, że było lepiej. Inni, że nie. Było miło i to ważne. Wiadomo, że gdy jest się bardzo młodym to jest lepiej :-). Wiadomości o ptakach docierały dniami i tygodniami.  Dziś ptasiarze to duży ruch osób wrażliwych na piękno ptaków. Obserwują, fotografują i wymieniają się informacjami o ptakach. W ciągu minut. Po prostu są teraz lepsze warunki i możliwości. Tak trzymać. Miło było patrzeć na ludzi, którzy nie płoszyli ptaków i szanowali się na wzajem. W rożnym wieku, z rożnym sprzętem, ale wzrok wszyscy mieli taki sam – wyostrzony na ptaki. Zostawiłem ich i cichutko odszedłem nucąc sobie pod nosem sparafrazowany tekst piosenki AC/DC Highway To Hell – Jadę na Hel.   Nie widziałem czy ktoś się potem czołgał :-). Pozdrawiam wyjadaczy rzadkości z Mierzei Helskiej.

ps. Terekia buszowała w wodorostach w asyście siewnic, biegusów zmiennych, bataliona i sieweczek obrożnych. Co jakiś czas fruu i całe stado wbijało się na chwilę w Zatoką Pucką i powracało na brzeg.

 

A, polecam przy okazji wiersz Stanisława Barańczaka “Obserwatorzy ptaków”

Wiersz o tym co piszę

S. Barańczak – Obserwatorzy ptaków

Z drżącej w upale szosy numer 8
z jej motelami, pędem i stacjami Esso
dość było skręcić ostro, szorując podwoziem
o piach, w ciągnącą się pół mili leśną
drogę, dotrzeć do kiosku z desek, gdzie sumienna
grubaska pobierała stosowną opłatę,
wydając w zamian uśmiech i broszurę,
zostawić wóz pod sosną, której czubek z szumem
mierzwił obłoki, i tak już kudłate,
i bez większego zrozumienia…..

resztę znajdziecie książkach (tak bym chciał) lub w necie (tak raczej będzie) :-)

 

 

 

ENERGA Obrazy

Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.