Księżyc w gnieździe…
Grzegorz Turnau zaaranżował kiedyś wiersz Joanny Kulmowej – “Po co jest teatr?” i śpiewając piosenkę nadał jej tytuł “Księżyc w misce”. Zresztą cały album nosi taki tytuł. Śpiewał na koniec:
“Żeby iść do domu w zamyśleniu
w zachwycie.
I już zawsze odtąd księżyc w misce widzieć…”
Trochę mi się smutno zrobiło, czekałem kilka dni, ale gniazdo pozostaje puste. Bocian odleciał, a ja chciałbym odtąd księżyc w gnieździe widzieć. Teatr bocianich lęgów dobiega końca. Przejechałem ostatnio wiele kilometrów, a boćków jak na lekarstwo. Odlot trwa, jak co roku, właśnie teraz. Boćki muszą zdążyć na prom nad Bosforem, na wodę na Półwyspie Arabskim i na szarańczę w Afryce. A my w Polsce, znów będziemy czekać do wiosny i z niecierpliwością wyglądać pierwszych boćków.
Warto przyjrzeć się teraz jak wygląda gniazdo. Czy jest bezpieczne? Czy nie zagraża przebywającym pod nim ludziom? Czy może dojść do zwarcia przewodów energetycznych? Czy gałęzie zasłoniły dostęp do gniazda. Już w październiku będzie można przystąpić do remontów gniazd. Wcześniej warto skontaktować się w właściwymi urzędami gmin, do których w ramach zadań własnych należy ochrona przyrody. Warto zwrócić się do energetyków i wskazać im gniazda do remontu. Mam też nadzieję, że jak co roku strażacy pomogą w obcinaniu gałęzi i przy poprawkach dachów z gniazdami bocianimi. W tym samym wierszu/piosence jest taki wers: “Ta drabina to schody do nieba” i właśnie takich drabin trzeba bocianom przy remoncie gniazd.
W trudnych przypadkach warto skonsultować remont w naszej bocianolinii 0801 BOCIAN, która działa przy Fundacji Przyrodniczej “pro Natura”, a partnerem strategicznym jest Grupa Energa.