Podwórkowe bociany
U moich podwórkowych bocianów życie opiera się o jedzenie i odpoczynek. Młodych w tym roku nie było, więc przesiadywanie na gnieździe weszło im w krew. Nie nadbudowują gniazda, nie muszą karmić. Znają już każdy traktor z kosiarką i każdy kombajn. Dziś zaczęły się podorywki, więc do katalogu maszyn rolniczych dojdą im pługi talerzówki. Wszędzie tam gdzie się coś dzieje na polu są bociany. Przepłoszone owady, gryzonie i inne zwierzaki to szybki i kaloryczny pokarm. Jeszcze miesiąc u nas będą, a potem znów w drogę. Lem pisząc do Mrożka o sytuacji w Krakowie pisał -“psy tłoste..” – niech to będzie nieco zmienione zakończenie wpisu – Bociany “tłoste” tegoż lata.
Przy okazji – pamiętajmy, że rozpoczęły się żniwa i pojawi się w środowisku więcej sznurków do prasowania słomy. Warto je pozbierać i pamiętać o akcji, którą prowadzimy z Grupą Energa – Zbieraj sznurki-chroń bociany!