Trampolina i skala
W świecie, który jest trochę poza nami istnieje wiele pułapek i niebezpieczeństw. Nawet pajęczyny są takimi trampolinami śmierci. To świat w skali makro. Dzieję się tam o dużo więcej niż widzimy. Tam też jest ogromna różnorodność grup zwierząt i gatunków. Każde siedlisko to inny, mały kosmos gdzie już kilka metrów między różnymi płatami roślin to ogromna odległość i inne bogactwo gatunkowe. Proszę sobie wyobrazić ślimaka przeniesionego z Wrocławia do Warszawy – to tak jakby, go przenieść na Księżyc, a może dalej. Żeby to zobaczyć trzeba się pochylić i spojrzeć być może jak Czesław Miłosz w “Przypowieści o maku” –
“Na ziarnku maku stoi mały dom,
Psy szczekają na księżyc makowy
I nigdy jeszcze tym makowym psom,
Że jest świat większy-nie przyszło do głowy.”
Zachęcam do odszukania całego wiersza, nie wiem czy ze względu na prawa autorskie mogę go dać w całości. Dostałem ten wiersz kilka dni temu i zacząłem patrzeć inaczej na świat makro i na naszą planetę w skali kosmicznej. Przypomniała mi się od razu książka Carla Sagana “Błękitna kropka”, gdzie właśnie spojrzenie na ziemię z daleka, tak jak my patrzymy na ziarnko maku zmienia zupełnie perspektywę rozumienia świata. Nie ma tu już miejsca na antropocentryzm, jest za to miejsce na refleksję, troskę i zastanowienie. Fizycy patrzą na atom i głębiej, i co wokół niego się kręci, astronomowie na słońca i co się kręci wokół nich. Przyrodnicy zwracają swą uwagę na słoneczniki i również patrzą co się wokół nich kręci. Podobnie jak w kosmosie są czarne dziury, tak w przyrodzie są pajęcze trampoliny – wpadniesz nie wyjdziesz. Są też światy, których skali ciągle nie potrafimy ogarnąć, ale wiemy, że coś tam się dzieje – choćby potwierdzone całkiem niedawno (2012) istnienie cząsteczki Higgsa. Oczywiście kilkudziesięciu fizyków powie, że to świat ogarnięty. Tak jak kilku botaników przyzna się do rozpoznawania gatunków jeżyn. generalnie te małe światy wymagają sporej ilości wiedzy by się tam na chwilę pojawić. Tak mnie to ziarno maku zakręciło do skalowania świata, że nie mogłem zasnąć. Tak przy okazji, ochrona przyrody bierze się właśnie z dostrzegania innych światów, tych poza naszą codziennością.